ARTEMIJE,
Z łaski Bożej prawosławny biskup
Eparchii Raszko-Prizreńskiej
na wygnaniu
Kapłanom, mnichom i wszystkim prawowiernym synom i córkom Serbskiej Cerkwi Prawosławnej,
wszechradosne chrześcijańskie pozdrowienie:
Pokój Boży! Chrystus się rodzi!
„Narodziłeś się w tajemnicy w grocie,
ale niebiosa Cię objawiły wszystkim,
posługując się gwiazdą, niczym ustami.
I przyprowadziły do Ciebie mędrców,
którzy z wiarą oddali cześć Tobie.
Tak, jak nad nimi, zmiłuj się nad nami!”
(Paremie na wieczerni)
Tak, jak codzienne narodziny słońca wnoszą radość w życie śpiących ludzi, bracia i siostry, ukazując piękno stworzenia Najmądrzejszego Stwórcy, tak samo i dzisiaj, w Boże Narodzenie, dzień narodzin Słońca Prawdy – Bożego Dziecięcia Chrystusa, którego dzięki łasce Bożej oczekujemy i świętujemy każdego roku, oświeca i ukazuje całe piękno i najwyższą mądrość planu Bożego dotyczącego świata i żyjącego w nim człowieka, odsłaniając ludziom cel i sens istnienia i trwania całego stworzenia widzialnego i niewidzialnego. To jest święto, w którym Bóg – Syn Boży Jednorodzony, z powodu miłości do człowieka, stał się człowiekiem i narodził się jako Boże Dziecię w Grocie Betlejemskiej. Dlatego Boże Narodzenie to najradośniejsze i najdonioślejsze święto chrześcijańskie. W rzeczywistości Boże Narodzenie to fundament nie tylko wszystkich świąt chrześcijańskich w ciągu roku, ale i samego chrześcijaństwa.
Dlatego co roku oczekujemy na Boże Narodzenie z wielką duchową radością, która także i dzisiaj jaśnieje na Waszych twarzach i w Waszych duszach, a szczególnie na twarzach niewinnych dzieci, które przeżywają Boże Narodzenie jako swoje dziecięce święto. Nie umysłem, lecz sercem czują, że dzisiaj narodziło się Boże Dziecię Jezus Chrystus, ich najwierniejszy i największy przyjaciel. Razem z dziećmi to samo odczuwają i ci, którzy starają się wypełniać w swoim życiu Boże przykazania, gdyż Zbawiciel naucza: „Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”. Dlatego Święta Cerkiew, w mądrości Bożej, naznaczyła sześciotygodniowy post przed Bożym Narodzeniem, jako duchowne i cielesne przygotowanie na godne przyjęcie wielce oczekiwanego niebiańskiego gościa.
Dlatego Boże Narodzenie zawsze było najradośniejszym świętem. Jest nim również i dzisiaj dla milionów tych, którzy wierzą w Chrystusa i noszą imię chrześcijan. Niebo i ziemia dzisiaj się weselą, Aniołowie i ludzie duchem śpiewają, gdyż dla tych, którzy są „w ciemności i cieniu śmierci” zajaśniała światłość życia. Bóg się objawił w ciele jako otroča mlado, zrodzone z Dziewicy w Betlejemskiej Grocie. Grota i żłobek przyjęły go z radością. Betlejemscy pasterze, którzy pierwsi oddali mu cześć, od razu Go głoszą; Mędrcy ze wschodu, prowadzeni przez cudowną gwiazdę, pospiesznie przynoszą dary; zły król Herod wpada w przerażenie na wieść i narodzinach „nowego Króla”. Wszyscy są poruszeni, wszyscy i wszystko czują, że dzieje się coś niezwykłego, coś nowego. A my – a my co robimy bracia i siostry, w tę cudowną noc i w ten pełen radości dzień? My się dołączamy, nawet jeśli nieczystymi ustami, do chórów anielskich i wraz z nimi przynosimy Bogu chwałę, wołając z radością: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój”, gdyż nadszedł oczekiwany przez narody – Zbawiciel Chrystus, Emmanuel.
Chwała niech będzie Bogu, że również i w tym roku doczekaliśmy światłych dni Bożego Narodzenia. Weselmy się więc i radujmy. Gdy kończymy post i zbliżamy się do święta, mamy uczucie, że wychodzimy na wolność. Jednakże cel postu nie leży w tym, żeby w święto oddawać się tylko zmysłowym i cielesnym radościom. Sens Bożego Narodzenia nie leży w mięsie, w jedzeniu i piciu. Od dawnych czasów następujące teraz dni nazywane są świętymi. I dlatego potrzeba, żeby i nasza radość była święta. I po to, żeby ktoś w swojej radości się nie zapomniał, Święta Cerkiew daje naszemu umysłowi i sercu krótki hymn ku czci narodzonego Chrystusa, którym otrzeźwiamy ciało i podnosimy ducha, zawierając w nim myśli godne tego wielkiego święta: „Chrystus się rodzi, wychwalajcie Go, Chrystus przychodzi z nieba, spotkajcie Go, Chrystus jest na ziemi, wznieście się na wysokość” i tak dalej. Dlatego dzisiaj jest najważniejsze, aby wychwalać Chrystusa, ale wychwalać Go w taki sposób, aby słodyczą wychwalania napełniła się dusza, zaś ciało nie obciążyło się przywiązaniem do jakiegoś niemiłego Bogu czynu czy zajęcia, szkodliwego dla zbawienia duszy.
Chwalić Chrystusa – nie oznacza, że trzeba koniecznie układać dla Niego długie pochwalne pieśni i hymny, ale raczej, żeby słuchając o Jego Narodzinach, w prostocie i z głębi duszy zawołać: „Chwała Tobie Boże, że się narodziłeś”. I to wystarczy. Taka cicha pieśń serca przejdzie przez niebiosa i dotrze do Samego Boga. Zaś w Cerkwi służby Boże tego święta pełne są poetyckich zwrotów ze Starego i Nowego Testamentu, a szczególnie dotyczących cudownych wydarzeń z życia Bożego Dziecięcia Chrystusa, począwszy od Groty Betlejemskiej i żłobka aż do Golgoty i Zmartwychwstania. Wszystkie te cudowne, pełne głębokiego sensu pieśni i hymny nie tylko opowiadają nam i objawiają najgłębsze i największe tajemnice Przenajświętszej Trójcy dotyczące planu zbawienia rodu ludzkiego od grzechu, śmierci i diabła, ale również uczą nas, jak należy żyć tu na ziemi, abyśmy ów bezcenny dar, który dał nam przez Swoje wcielenie Syn Boży, przyjęli w siebie i nim żyli. I nie tylko to. W tych cudownych i natchnionych pieśniach, Święta Cerkiew nas uczy, że również my powinniśmy w naszym życiu osobistym podążać za naszym Zbawicielem na wszystkich Jego drogach, gdyż pozostawił nam przykazanie i wskazówkę mówiąc: „Kto chce iść za Mną, niech się wyrzeknie siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną”. Cała droga życia Zbawiciela, od Betlejem do Golgoty i Góry Oliwnej, była drogą krzyżową. Dlatego również i my, jeśli jesteśmy Chrystusowi, nie możemy iść za Nim bez swojego krzyża, bez krzyża swojego życia.
Boże Narodzenie jest nie tylko świętem uroczystym i radosnym, ale również tajemniczym. W nazwie tego święta zawarta jest cała tajemnica nieba i ziemi, Boga i człowieka, czasu i wieczności. W dniu dzisiejszym objawiła się niebiańska światłość, narodziło się Słońce Prawdy i oświeciło całą historię ludzkiego rodu, od Adama do ostatniego człowieka na ziemi. Objawił się Chrystus, wcielony Syn Boży, narodził się Emmanuel, „z nami Bóg”. Także człowiekowi zajaśniał dzień, otwarły mu się duchowne oczy. Dopiero wtedy w betlejemskim Bożym Dziecięciu człowiek rozpoznał prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. I całkowicie zrozumiał sens swojego istnienia i bytowania w tej światłości. Zrozumiał, że człowiek jest stworzony do życia wiecznego, życia z Bogiem i w Bogu. Tę tajemnicę, do przyjścia Zbawiciela Chrystusa przeczuwali i niejasno widzieli, niczym „w zagadce” tylko pojedynczy święci Prorocy, oświeceni i napełnieni Duchem Bożym, którzy mówili i przepowiadali o tych przyszłych wydarzeniach. To, co oni przeczuwali i widzieli, nam się całkowicie objawiło w betlejemskiej nocy, gdy cudowna jasność oświeciła pasterzy na polu i gdy im Aniołowie Boży objawili, że „narodził się im Zbawiciel” (Łk 2, 11).
I chociaż wszyscy, przynajmniej w narodzie żydowskim, oczekiwali na obiecane jeszcze w raju Adamowi i Ewie, a potem objawiane przez Proroków przyjście Mesjasza, to jednak, gdy się ta obietnica Boża wypełniła, wszyscy byli zdziwieni i zaskoczeni, a niektórzy wręcz zaniepokojeni: niebo i ziemia, aniołowie i ludzie i cała przyroda. Zadziwili się i zaniepokoili. Dlaczego? Z powodu sposobu, w który się to dokonało. – Dziewica poczęła! Jakież zaskoczenie, jakiż cud, dotychczas niewidziany i nieznany. Józef się przeraził i zwątpił, wszystko to było dla niego niejasne i niepojęte. Wszelkie myśli przychodziły mu do głowy. Musiał dopiero Anioł zstąpić z nieba i objawić Józefowi o Świętej Dziewicy: „Dziecię, które się w Niej poczęło, jest od Ducha Świętego, porodzi syna i dasz mu na imię JEZUS” (Mt 1, 20-21). I dodatkowo mu wyjaśnił, że wszystko to się stało, aby się wypełniły słowa, które Bóg powiedział przez proroka: „Oto dziewica pocznie i porodzi Syna i nada mu imię Emmanuel, co znaczy: z nami Bóg” (Mt 1, 22-23).
Zbawiciel Chrystus narodził się w narodzie żydowskim, ale nie tylko dla narodu żydowskiego. Jezus – Emmanuel – jest zbawicielem wszystkich ludzi, wszystkich narodów i każdego człowieka. Jego narodziny dokonały się w cudowny sposób, który może pochodzić jedynie od Najwyższej Mądrości Bożej. Ani się Bóg nie przemienił w człowieka, ani człowiek w Boga, lecz Bóg się wcielił, pozostając Bogiem, a człowiek się zjednoczył się z Boską naturą [obožio] pozostając człowiekiem gdyż ten, który dziś w nocy się urodził, jednocześnie jest doskonałym Bogiem i doskonałym człowiekiem, jest Bogiem-i-człowiekiem. Wiara Świętej Cerkwi Prawosławnej uczy nas, że w jednej Hipostazie Boga Słowa zjednoczyły się dwie natury – Boska i ludzka, ze wszystkimi swoimi właściwościami. Jakże przedziwna tajemnica! Jedna hipostaza, w której nie zlewają się dwie natury i dwie natury, które nie rozdzielają jednej Hipostazy. W Tajemnicy Świętej Trójcy wierzymy w jedność natury i trzy Osoby: Ojca i Syna i Świętego Ducha, zaś tutaj, w tajemnicy ekonomii wcielenia wierzymy w jedność Osoby i dwie natury. Syn Boży, Bóg Słowo, druga Osoba Trójcy Świętej, przyjął od Świętej Dziewicy całkowitego i doskonałego człowieka, doskonałe ciało i doskonałą duszę z rozumem i wolą. Rozważając tę przekraczającą umysł ludzki Tajemnicę święty Apostoł Paweł nie mógł nie zawołać: „O głębio bogactwa, mądrości i rozumu Bożego” (Rz 11, 33).
Nasz naród głęboko przeżywał i duchowo się radował znaczeniem Bożego Narodzenia we wszelkich okolicznościach: na wolności i w niewoli, w bogactwie i w biedzie, w swoich skromnych domach i na wygnaniu. Nic nie mogło zaćmić radości spotkania z Bożym Dziecięciem w bożonarodzeniową noc. Również dzisiaj, bracia i siostry, nad naszym narodem, nad naszą Ojczyzną, a zwłaszcza nad męczeńskim i ukrzyżowanym Kosowem i Metohiją gromadzą się ciemne chmury gradowe, które usiłują nas pozbawić narodowości i prawosławia. Jednak i w takich warunkach oczekujemy i uroczyście wysławiamy Bożę Narodzenie, pamiętając i Jego słowach i obietnicy dla Jego uczniów, a więc i dla nas wszystkich: „Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie: Jam zwyciężył świat”.
Umocnieni tą obietnicą, pełni duchowej radości, składamy Wam, naszym dzieciom duchowym, najlepsze życzenia w nowym 2019 roku, z modlitewnym pragnieniem, aby przyniósł on nam więcej pokoju, wolności i prawdy między ludźmi i między narodami na ziemi, abyśmy się przez cały rok trudzili tylko nad tym, co jest miłe i przyjemne Bogu.
Przyzywając na Was Boże błogosławieństwo, jeszcze raz przesyłamy Wam radosne pozdrowienie
Pokój Boży! Chrystus się narodził!
Wasi
+ Biskup Artemije
+ Chorepiskop Mikołaj
+ Chorepiskop Maksym
+ Chorepiskop Naum
Boże Narodzenie 2018
(На пољски језик превео протојереј Јарослав Кадило)